Forum Strona Główna -> Fundacje - adopcje, pomoc/Rescue & Lost dogs -> Tylko jeden dzień dzieli ją od schroniska! MA DOM!!!
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Tylko jeden dzień dzieli ją od schroniska! MA DOM!!!
PostWysłany: Nie 17:50, 26 Paź 2008
agneta
#MoOd
 
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 6019
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bychawa





Kopiowane z dogo - tam prowadzi wątek Tengusia

Cytat:
wczoraj calkiem przypadkiem na allegro zobaczylam ogloszenie mlodej suni ktora pilnie szuka nowego domu inaczej juz w poniedzialek juz jutro trafi do schroniska ... prosze was o mobilizacje i o pomoc dla malej, drugi cios to za duzo dla szczeniaka !!! najpierw plot teraz schron ...

cytat z ogłoszenia:
Cytat:
Może ktoś z Państwa zechce dać dom temu psu. Suczkę znalazłam przywiązaną do płotu. Ktoś ją porzucił, ponoć spędziła tam całą noc. Ponieważ mam dwa psy, które nie tolerują tego szczniaka a na dodatek mieszkam w bloku, nie mogę jej zatrzymać. A nie potrafiłam przejść obojętnie i zostawić ją tam. Ponieważ mamy weekend (psa zabrałam dzisiaj tj w sobotę) - nikt nie chce mi pomóc. We wtorek idę do pracy i nie będzie mnie przeszło 10 godzin - nie mogę ją zostawić z moimi psami bez nadzoru. Jeśli do wtorku nikt nie zechce ją przyjąć do siebie choćby na czas szukania jej domu, będe niestety zmuszona poinformować o tym straż miejską. Nic innego mi nie pozostanie to znaczy, że sunia trafi do schroniska. Bardzo proszę o pomoc! A teraz parę słów o suni: to suczka w wieku może około 5 miesięcy. Wydaje mi się, że będzie raczej większym psem (wielkości goldena). Jest trochę za chuda, ale apetyt ma i je wszystko od karmy dla psów po domowe jedzenie. Nie jest agresywna. Zarówno dawałą sobie odebrać zabawki jak i jedzenie nie zachowując się (po mimo ogromnego głodu) agresywnie. Nie jest nauczona czystości, wydaje się, że nie jest nauczona czegokolwiek. Ale już rozpoczęłam naukę "wołania o siku" i sądze, że jest to mądry pies bo szybko się uczy (komendę siad i daj łapę załapała w parę minut - teraz pozostała kwestia utrwalenia). Choć póki co ciągle trzeba ją korygować. Jest bardzo żywiołowym psem. Uwielbia się bawić. Ale nie lubi być sama. Prawdopodobnie po traumie jaką dla niej było porzucenie - nie odstępuje mnie na krok. Mieszkała raczej w domu, bo spacery długie ją nudzą (ale potrafi chodzić na smyczy) a spać woli na kanapie a nie na podłodze (ale i nad tym zaczęłam pracować i po paru protestach szybko zrozumiała, że jej miejsce jest na kocu na podłodze). To bardzo młody pies - wszystkiego zdąży się jeszcze nauczyć. Wydaje mi się, że byłaby świetnym psem stróżującym. Błagam o pomoc dla niej i ... dla mnie bo szkoda mi jej strasznie a nie wiem jak jej pomóc by nie wysyłać ją do schroniska. Jest tak lepa, jak nie szaleje za maskotką to chętnie oddaje się głaskaniu i tuleniu. Sprawa jest pilna! Mam czas tylko do wtorku. Ponieważ sprawa jest pilna podaję mój numer telefonu: 602 791 202.



[link widoczny dla zalogowanych]








i odpowiedz na moje pytania i chec pomocy malej

cytat odpowiedzi:
Cytat:
Witam!
Dziękuję za zainteresowanie. Wczoraj spędziłam z nią cały dzień, jest bardzo absorbującym szczeniakiem, i obdzwoniłam wszystkich znajomych - i nic. Straż miejska ma być po nią w poniedziałek. Ale postaram się dać jej jeszcze jeden dzień - próbuję przekonać sąsiadkę by ją przetrzymała do wtorku u siebie (miałabym wtedy okazję w pracy popytać ludzi). Nie wiem czy coś z tego wyjdzie. Ja niestety nie mogę, bo jak tylko spuszczę ją z oka to moje psy ją atakują a mieszkam w bloku i nie mam jej jak odizolować. Poza tym po traumie zwiazanej z porzuceniem - nie chce być sama, drepta za mną krok w krok, a jak nie za mną to za moimi gośćmi, byle nie zostać samą. Będę informowała Panią jeśli tylko uda mi się coś znaleźć choćby na parę dni dla niej. Bardzo proszę mi pomóc i nie ustawać w poszukiwaniu dla niej domu. Wszyscy z kim rozmawiam mówią że to piękny pies ale nie chcą kłopotu na głowę i że mam ją oddać do schroniska. A ona jest taka kochana. Będzie to dla mnie porażka, jeśli po tym jak ją zabrałam z tej ulicy, będę musiałą ją oddać do schroniska Ale ja naprawdę nie mogę ją zatrzymać i kończą mi się pomysły kogo by tu prosić o pomoc. A zaczynam zauważać, że zawojowałą moje serce i ciężko mi na myśl o schronisku. Jeszcze raz dziękuję za próbę pomocy!



apeluje do waszych serc ktore wiem ze sa WIELKIE dajcie jej schronienie chociaz na chwile !!!!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agneta dnia Nie 20:36, 26 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 18:08, 26 Paź 2008
Katarzyna Zygas
~~StaffBullUser~~
 
Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warmińsko-mazurskie





biedulka może ktoś Ją wypatrzy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 18:11, 26 Paź 2008
agneta
#MoOd
 
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 6019
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bychawa





z tego co wiem na ten moment to ta kobieta wzięła sobie na jutro urlop w pracy, więc w jakiś sposób jest jeden dzień więcej... ale to i tak bardzo mało Smutny


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 20:35, 26 Paź 2008
agneta
#MoOd
 
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 6019
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bychawa





wiadomość z ostatniej chwili - ancymonka2000 to osoba, która znalazła szczenię

Cytat:
Mam dobrą wiadomość!
Sunia znalazła nowy dom. Godzinę temu przyjechała po nią pewna rodzina i strasznie Zguba (bo tak na nią wołałam) im się spodobała. Wydaje mi się, że będzie jej tam dobrze, bo nowy właściciel ma doświadczenie z psami, zadawał mi wiele konkretnych pytań, mających na celu raczej ułatwienie życia suni. Poza tym spędził z nią u mnie kilka minut na zabawie zanim ją zabrał, więc suczka poszła z nim potem bez oporów. Serce się krajało jak odchodziła, ale wiem, że tak będzie lepiej. Mam kontakt z tym Panem i jego rodziną, pozwolił nawet za jakiś czas się spotkać by zobaczyć jak się sunia miewa, więc sądze, że będzie wszystko ok. Przynajmniej mam taką nadzieję, bo to wspaniały pies i zasługuje na dobry dom. Poza tym nie darowałabym sobie, gdyby trafiła w złe ręce. Chcę bardzo podziękować za pomoc w szukaniu jej opiekunów. Nie wiedziałam, że jest tak wiele ludzi, którym nie jest obojętny los zwierząt. Wielkie, stokrotne dzięki. Wczoraj poczułam się zła na tego kogoś kto zostawił to biedactwo na zimnie samo, ale też bałam się, że nie będę potrafiła jej pomóc i wyląduje w schronisku. Ale serce nie sługa - jedno spojrzenie w jej wielkie oczy i odrazu wiedziałam, że jej nie zostawię. Nie chciałabym by taka dobroć i życzliwość wszystkich Was, którzy ofiarowaliście się pomóc, została zapomniana. Jesteście wspaniali. Potrzeba takich ludzi bardzo wielu by móc naprawić świat lub chociaż go troszkę ulepszyć. Jeszcze raz wielkie DZIĘKI Wam wszystkim !



oby był to dobry i kochający dom!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tylko jeden dzień dzieli ją od schroniska! MA DOM!!!
Forum Strona Główna -> Fundacje - adopcje, pomoc/Rescue & Lost dogs
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin