| SWnŻ |
| ~~StaffBullUser~~ |
|
| |
| Dołączył: 02 Mar 2008 |
| Posty: 2018 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
 |
|
 |
|
dziękujemy wszystkim za odwiedziny w temacie naszych myszek 
ostatnio mam nawał pracy, do tego co chwila zawieszjący się ostatnio komputer...  dopiero dzisiaj jest coś lepiej 
te rapujące myszki to sobie chyba wykrakałam - jeszcze tak głośnego miotu nie mieliśmy  i wogóle są takie inne
po pierwsze, gdy miały 2 i pół tygodnia, stwierdziły, że nie będą sikać w kojcu. Niestety wyjście jest na tyle wysokie, że same nie dawały radę wyjść, więc podnosiły głośne larum, żeby je z kojca wynosić na sikanko - w środku nocy też, a potem trzeba wszystkie włożyć spowrotem
po drugie - od kilku dni już nie chodzą tylko biegają  do tej pory maluchy zaczynały w miarę dobrze chodzić dopiero gdy miały 4 tygodnie a te od kilku dni już nie chodzą, tylko wyjęte z kojca biegają, Wygląda to przekomicznie, bo zachowują się jakby były dużo starsze, a z wyglądu to takie miniaturki staffika.
Są już wyraźne różnice w wyglądzie i charakterach,
Na początek MARSHALL - najwięjszy cycek i pierdoła. Jedyny z miotu zachowuje się normalnie, to znaczy rozwija się w swoim wolnym tempie. Wychodzi ostatni z kojca i najchętnie spędza czas na jedzeniu i spaniu - prawdziwy facet
MASHA po domowemu nazywana jest małą Ayką z racji wyglądu i zachowania - jest najgłośniejszym wyjcem w tej rozwrzeszczanej gromadce. Jak kogoś głośno słychać, to znaczy, że to ona się czegoś domaga
MAYA jest typem staffika o jakim marzyłam wybierając Eminema na ojca. W chórku razem z Missi odgrywa rolę gruchacza
MEGA to z kolei pierwszy szczekacz - jak na pierworodną przystało - zawsze pierwsza zauważy coś nowego, niczego się nie boi ma dość mocną kość i obawiam się, że będzie taka jak mamusia
z kolei MISSI jest nazywana małą Mysią - razem z Mayą rapują gruchając
i na koniec MARGO - najmniej rzucająca się w oczy, bardzo wesolutka i jak na razie najcichsza z całej piątki
 |
|
aż miło popatrzeć 
