Katarzyna Zygas |
~~StaffBullUser~~ |
|
|
Dołączył: 18 Maj 2007 |
Posty: 4374 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: warmińsko-mazurskie |
|
|
|
|
|
|
kilka słów o 7 chłopakach od Kamili hod. :
Dog Of The Night
cytuję maila:
"Witam !!!
Przepraszam , że dopiero dziś wysyłam zdjęcia ale to niestety nie takie proste zrobić tym małym torpedowcom choćby najprostszą fotkę. Chłopcy zamiast zabawy w modeling wolą zwiedzać podwórko albo oddać sie swoim męskim zabawom czyli zapasom. Jedynie Victorek i Viking są grzeczni reszta to małe diabły tasmańskie wszędzie ich pełno, a to któryś jakieś listki gryzie, a to ktoś pod krzaki się schowa, lub zbiorowo uprawiają ogródek czyli kopia doły i dołki, co odziedziczyli po mamusi , która też jest zaciętym ogrodnikiem, i kiedy tylko może powiększa ilość jam w ogródku. Koszenie trawy też bardzo lubią lecz w ich wersji jest to wyrywanie trawy z korzeniami do gołej ziemi, no i oczywiscie robienie bukietów , tu stokrotke zerwa, tam inny kwiatek i bukiecik gotowy Ogólnie wesoło z chłopakami jest, na nude nie narzekamy, bo ciągle cos się dzieje. Najwięcej przygód ma Valentino czyli Rudolf, bo on strasznie jest ciekawy świata i uwielbia zwiedzać, chyba jako jedyny obszedł juz całe podwórko i poznał każdy kąt, jesli którego brakuje ze szczęsliwej 7 to własnie jego. Ostatnio odkrył świetną zabawę w postaci noszenia miski i uciekania przed resztą, ale w momencie gdy ktos mu chce miske odebrać broni jej jak lew. Vincent to mały zabijaka, prawdziwy morderca bez serca, nikt nie jest tak brutalny i nieustępliwy w zabawie jak on. Nie chce się nawet dla Venus dać podporządkować. Jego interesują tylko przepychanki i ciąganie braci za ogony i uszy. Jak już coś ma w pysku to nie wypuści a otworzenie mu pyszczka też nie jest łątwą sprawa. No jednym słowem rośnie pies obronny Kolejny głodny wrażeń to Vito, najmniejszy okruszek z całej bandy a największa zadziora , wszędzie go pełno, a to jamkę wyskrobie, a to z kims sie pobije, ato zaraz Venus męczy i dręczy. Nigdy nie zmęczony i zawsze gotowy do jakiejs psoty. Mimo niewielkim rozmiarów lubi zaatakować któregoś z braci, i co najśmieszniejsze rzuca się do razu do szyii. Ma wygląd małego aniołka ,ale juz charakter diabełka. Przytulanie i całowanie lubi przez chwile i jesli uzna , że czas je zakończyc da temu wyraz np gryzac w ucho lub jesli sie uda to w nos. Viktorek to natomiast prawdziwy aniołek, zawsze grzeczny, spokojny. Lubi , żeby go poprzytulać, ponosić, raczej nie przepada za brutalnymi zabawami braci, owszem czasem sie pobawi ale tylko przez chwile i zaraz odchodzi. Nigdy nie ma z nim żadnych problemów. Viking natomiast zachowuje sie jak dorosły pies, lubi popatrzeć poobserwowac, a najchetniej sie dobrze najeść i wyspac. Lubi bawić się z Venus. Z braćmi bawi się ale sam nigdy nie zaczyna zabawy. Wygląda jakby ciągle był zamyślony. No cóz każdy z chłopaków jest inny i z każdym dniem te różnice są coraz bardziej widoczne.
Pani Kasiu dziękuję za podpowiedź z karmą, zamówiłam Purinę i jest świetna, sporo czasu oszczędzam, bo juz nie gotuję im kaszek, choć serki cały czas dostają, bo widac ,że je lubią. Staram się im poświęcać jak najwięcej czasu, lecz niestety coraz go mniej mam bo mam zaliczenia i egzaminy na studiach, no i musze się sporo uczyć.Ale staram się tego nie robić kosztem piesków.Odkryłam , że zabawa z nimi to jest świetne lekarstwo na stres, bo kiedy wracam po ciężkim dniu na uczelni i posiedzę z nimi to jakoś to wszystko odchodzi., wiadomo czasem jestem na ktoregoś zła ,ale nie trwa to długo, szybko sobie wybaczamy Jak tylko jest pogoda staram się je wyprowadzać na podwórko, żeby mogły sobie pozwiedzać swiat. Dzięki temu stają sie coraz odważniejsze, bo np juz nie boją się dźwięku samochodów ani żadnych odgłosów ulicy, dorosłych psów też się nie boją a wrecz traktują jak kompanów do zabawy W środe wybieramy się na przegląd miotu, i trochę się stresuję jak to będzie, ale jestem dobrej myśli , bo pieski są naprawde ładne." |
|